Wbrew temu, co pisałem w ostatnim poście, nie udało mi się wykroić czasu na jakiekolwiek prace krawieckie.
W zeszłym jednak tygodniu dostałem reprymendę od sympatycznej koleżanki po "hobbystycznym fachu", która obserwuje mojego,jakże mocno zaniedbywanego, bloga. Zaniedbywanego z braku czasu.
W związku z tym właśnie przystąpiłem do kopiowania:
Z braku wykroju, który rzuci mnie na kolana, postanowiłem skopiować moje najfajniejsze spodnie.
Mam nadzieję uporać się z wykrojem do jutra.
Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńTeż trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńWykroje nie rzucają na kolana, bo ich prawie nie ma :)))
Proszę, przyłącz się do naszej petycji, to może i Ty na tym zyskasz? Pamiętaj, w kupie siła ;)
Wioletto - melduję posłusznie, że się już przyłączyłem.
OdpowiedzUsuń"Robienie" wykroju spodni przebiega nadspodziewanie gładko.
uff ;)
Usuńrównież 3mam kciuki ;) i będę śledzić postępy :)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo.
OdpowiedzUsuńZrobiłem wykroje, wczoraj skroiłem, wszystko już obrzucone. Pewnie wieczorem zajmę się składaniem spodni do kupy.
Sam jestem ciekawy jak wyjdzie.