sobota, 3 sierpnia 2013

Różne drobne

W międzyczasie w lumpeksie wypatrzyłem niebieskie pareo - tak, są faceci, którzy znają się na częściach garderoby a nawet idą dalej - znają się na kolorach. Ja wiem, na ten przykład, co to jest śliwka.

Moja własna, rodzona matka jest jak sroka - jeśli coś jest niebieskie, a szczególnie, gdy jest to odpowiedni odcień to ona musi to natychmiast mieć.

Nabyłem to pareo, które było haftowane, niestety maszynowo, w dwukolorowe kwiatki. Postanowiłem uszyć jej małą torbę na zakupy.


Niestety nie zrobiłem zdjęcia samej materii, tutaj mamy lewą stronę tego przepięknego wyrobu tekstylnego.

A tak się prezentuje po uszyciu. Podszewka ze starych zapasów:



Koszty:
Pareo - 3,00 zł - lumpeks
Podszewka bawełniana - stare zapasy
Nici - stare zapasy
Czas wykonania - jedno popołudnie.

Dodatkowo mamunia zażądała poduszki na krzesło do łazienki. Rzecz jasna musiała być niebieska. Ze starożytnego prześcieradła uszyłem coś takiego:


Do uszycia tego wyrobu wyprodukowałem narzędzie do szycia okręgów. Narzędzie wygląda tak:


Sporządzone jest z naturalnego korka, uprzednio zatykającego flaszkę z musującym płynem wyskokowym, który jest przymocowany do twardej okładki wspaniałego dzieła będącego auto(ha, ha!)biografią pewnego znanego piłkarza-celebryty. Dzieło to pochodzi z wadliwej partii tych książek, które zalegają nam w magazynie, a jest tak wspaniałe, że pies z kulawą nogą się nie interesuje.

Przyrząd przykleja się taśmą samoprzylepną do maszyny z lewej strony, do korka przypina się materię pinezką i szyje ściegiem prostym. Tak skomplikowanym narzędziem można zrobić idealne okręgi na każdej tkaninie. Tutaj zostawiłem kawałek niezszyty, przewróciłem na prawą stronę, wsadziłem wkład wypełniający i zeszyłem w części tylnej. Przed szyciem upiąłem troczki szpilkami.

Dodatkowo, z tej samej materii uszyłem dwa komplety pokrowców na deskę do prasowania:


Jeden komplet dla nas.

Przy kolejnej wizycie w pobliskim lumpeksie nabyłem dwie małe zasłonki. Razem 10,00 zł.

Uszyłem takie to oto pokrowce na poduszki na kanapę:




Mamunia przeszczęśliwa, bo dostała jedną. Choć kolor nie ten jest zadowolona.

To tylko niewielka próbka różnych uszytków, które wyszły spod mojej igły.

Może być?

4 komentarze:

  1. ;D bardzo ładnie :) dobrze się spisałeś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no maszyneria do okręgów bomba!!! no i może być :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko świetne Marku. Strasznie jestem ciekawa tych rzeczy, które uszyłeś a nie pokazałeś ;-P Poduchy wyglądają mega wytwornie, jak z katalogu! A to cudo do szycia okręgów to dla mnie czarna magia - musiałabym zobaczyć to na żywo w akcji, ale gratulacje wielkie za pomysłowość! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń