poniedziałek, 4 marca 2013

Szlufki ver. 2.0 i inne uszytki

Przepraszam Was bardzo za długą ciszę w eterze. Na nic nie mam czasu.

Spodnie prawie dopracowane. Niestety mam bardzo mało czasu, czasem nawet nie uda mi się wyrwać pół godzinki, więc się poddaję. Od mojego ostatniego postu trzeba było wyprawić dwie wielkie imprezy towarzyskie, więc czasu na szycie było mało.

W międzyczasie zabrałem się do roboty. Poprzednie szlufki wyszły mi pokracznie i jakoś niestarannie. Odprułem je całkiem.

Nowe zaprojektowałem znacznie lepiej. Podkleiłem fizeliną, bo tak mi się wydaje mocniej, oszpilkowane zaparowałem żelazkiem z podkładką dystansową (mało się grzeje, za to jest dużo pary).



Niestety, mój aparat robi bardzo słabe zdjęcia z bliska. Nie wiem, czy to kwestia sztucznego światła, czy wiekowości tego prześwietnego sprzętu.

W każdym razie spodnie już skończone. Generalnie jestem zadowolony z pierwszego poważnego uszytku. Będę miał piękne spodnie do chodzenia po domu. W tym tygodniu dorzucę zdjęcia. Czasu brak na cokolwiek. Mam sporo pracy, dużo czytania i jeszcze wpadła mi spora praca zlecona do wykonania w pilnym terminie.

Kolejne spodnie na wiosnę i lato będą odrysowane z innych, które są znacznie lepiej dopasowane, niż przypadkowy wykrój.

W międzyczasie jeszcze zacząłem szycie kolejnych rzeczy. Jednej (ale w dwóch kopiach):


oraz drugiej, która będzie wielkim projektem tapicerskim: 


I ten projekt nastręczył sporego głowienia się, bo materia miała tylko 45 cm szerokości.

Ale o tym w następnych odcinkach.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz